Poszukiwania

Medal za ratowanie życia

Poszukiwanie zabytków to zajęcie dostarczające wielu ciekawych przeżyć i ekscytujących odkryć. Wychodząc w teren z wykrywaczem nigdy nie wiemy co uda nam się znaleźć, na jaką kolejną zagadkę natrafić. Najczęściej wracamy z kolejnymi popularnymi monetami, czy guzikami, ale od czasu do czasu udaje nam się znaleźć prawdziwe perełki świadczące o historii danego terenu. Tak było i tym razem.

Dosłownie kilka dni temu wraz z koleżankami i kolegami ze stowarzyszenia prowadziłem poszukiwania w okolicy miejscowości Dolina. Idąc lasem w pewnym momencie dotarłem do starej, ledwie widocznej ścieżki leśnej. Po przejściu dosłownie kilku metrów mój wykrywacz wydał charakterystyczny wysoki dźwięk wskazując zalegający w ziemi niewielki przedmiot. W takich sytuacjach najczęściej się myśli, że to po prostu kolejny kapsel, ale po wykopaniu dołka w wydobytym piasku ukazała mi się część jakiegoś okrągłego przedmiotu. W pierwszej chwili pomyślałem, że to jakaś moneta, ale kiedy wziąłem znalezisko do ręki i zobaczyłem niewielkie uszko na rancie wiedziałem, że jest to jakiś medal.

 

Podekscytowany swoim odkryciem zacząłem krzyczeć „mam medal, mam medal”. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że tak głośno krzyczałem, bo po chwili wszyscy uczestnicy wyprawy byli już koło mnie i razem podziwialiśmy moje odkrycie. Medal wyglądał na wykonany ze srebra i poryty był charakterystyczną lekko zielonkawą patyną. Na przedzie widoczny był wizerunek króla Prus Wilhelma III a z tyłu napis w języku niemieckim. Nikt z nas nie miał pojęcia co to za medal, ale wszyscy wiedzieli, że jest to niezwykle ciekawe znalezisko.

 

Medal chwilę po znalezieniu i wydobyciu z ziemi

 

Po powrocie do domu zacząłem poszukiwania w sieci informacji o swoim artefakcie. Szybko okazało się, że jest to medal przyznawany za uratowanie kogoś ze śmiertelnego niebezpieczeństwa, czyli za uratowanie komuś życia. Ten konkretny egzemplarz pochodzi z lat 1833-1864 i w tym okresie wybito 1900 egzemplarzy. Na awersie widnieje popiersie króla Prus i napis w otoku „ FRYDERYK WILHELM III KOENIG VON PREUSSEN”, który oznacza Fryderyk Wilhelm III Król Prus. Ciekawostką jest to, że w słowie „król” jest błąd tzn. wybito wyraz „KOENIG”  a powinno być „KONIG”. Na rewersie znajduje się wieniec z liści dębu a wewnątrz napis „ FUR RETTUNG AUS GEFAHR”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „za ratowanie przed niebezpieczeństwem”. Takie medale były przyznawane zwykłym obywatelom, którzy nie bacząc na własne bezpieczeństwo uratowali komuś życie.

 

Medal za ratowanie życia ze wstążką

 

Medal za ratowanie życia został ustanowiony w Prusach w 1802 roku. Pierwotnie była to niewielka zawieszka ze wstążką koloru niebieskiego. W 1811 roku medal przybrał większy rozmiar, jednakże nie posiadał zawieszki umożliwiającej jego noszenie. 1 lutego 1833 roku (znaleziony egzemplarz) pojawiła się nowa wersja medalu, który był wykonany ze srebra, posiadał średnicę 25mm i ważył 6,8 grama. Medal posiadał pomarańczową wstążkę z dwoma białymi paskami. Po 1864 roku pojawiły się kolejne wersje tego odznaczenia. Z wyczytanych informacji wynika, że po śmierci osoby, która została odznaczona, medal należało zwrócić. Dopiero od 1906 roku osoby odznaczone mogły wykupić go na własność.

 

Odmiany medalu z lat 1802 – 1833

 

Teraz już wiem, że znaleziony przeze mnie medal należał do osoby, która nie bacząc na nic uratowała komuś życie. Trudno powiedzieć kim był i gdzie mieszkał ten bohater. Być może był on mieszkańcem Doliny lub pobliskich miejscowości. Trudno też powiedzieć komu i w jakich okolicznościach uratował życie. Jedno jest pewne musiał to być odważny i prawy człowiek, który zapisał się w kartach historii ziemi suskiej, a dowód na to spoczywa obecnie w moich rękach.

 

 

Medal znaleziony w miejscowości Dolina po wyczyszczeniu